EN

9.03.2015 Wersja do druku

Mezalianse są ciekawe

"Romeo i Mrówka" to przedstawienie, które porusza kilka ważnych kwestii, między innymi tolerancję. Proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj coraz częściej oceniamy książkę po okładce, nie zwracając uwagi na jej treść. Powierzchownie oceniamy też innych ludzi i utrwalamy konwenanse - mówi Marta Guśniowska, autorka najnowszej premiery w Teatrze Baj Pomorski w Toruniu.

Rozmowa z MARTĄ GUŚNIOWSKĄ: Tydzień temu w toruńskim teatrze odbyła się premiera "Romea i Mrówki". Mówi się o tym spektaklu, że jest niecodzienną historią o miłości. Co Pani na to? - Pisanie tej sztuki i praca nad nią była o tyle śmieszna, że najpierw wymyśliłam postaci - Mrówkę i Mrówkojada, którego później nazwałam inaczej, nawiązując trochę do "Romea i Julii". Najpierw pojawili się bohaterowie, którzy pozornie do siebie nie pasowali, a dopiero później napisałam dla nich historię, ale nie jest to tylko przedstawienie o miłości. A o czym jeszcze? Od jakiegoś czasu Baj Pomorski jest teatrem problemowym. Czy Pani pisząc tę sztukę chciała się wpisać w ten nurt? - Tak. "Romeo i Mrówka" to przedstawienie, które porusza kilka ważnych kwestii, między innymi tolerancję. Proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj coraz częściej oceniamy książkę po okładce, nie zwracając uwagi na jej treść. Powierzchownie oceniamy też innych lu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mezalianse są ciekawe

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowości nr 55/7-8.03

Autor:

Paulina Błaszkiewicz

Data:

09.03.2015

Realizacje repertuarowe