EN

14.10.2010 Wersja do druku

Metacielę

"Metafizyka dwugłowego cielęcia" w reż. Michała Borczucha w TR Warszawa. Pisze łd w Przekroju.

Witkacy Borczuchem zadręczony. Jarzyna powinien był zdjąć spektakl od razu po próbie generalnej. Dla dobra reżysera i dla dobra teatru. Premiera bowiem jest antyreklamą stylu Rozmaitości, dezawuuje model pracy, w którym to ojciec dyrektor wskazuje repertuarowe kierunki, a młodsi koledzy realizują je niejako w zastępstwie. "Metafizyka dwugłowego cielęcia", jeden z ciekawszych "tropikalnych" utworów Witkacego, wydaje się pasować do kręgu tematycznego, w którym porusza się Borczuch - ośmiokąt miłosny w egzotycznej scenerii Australii i Nowej Gwinei, mordercza choroba, irracjonalne myśli i działania, młodzi kontra starzy, problemy z tożsamością. Żeby ten miszmasz zadziałał jak trzeba, należy znaleźć niewidzialny motorek, zasadę, która wprawi bohaterów w ruch, popchnie ich ku sobie na seks i śmierć. Tymczasem Borczuch poprzestał na zdumieniu obserwacją, że biali w tropikach wariują. Trochę pomęczył się z kompleksem Edypa, trochę podywagował

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Metacielę

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój nr 41/12.10

Autor:

łd

Data:

14.10.2010

Realizacje repertuarowe