EN

19.09.2003 Wersja do druku

Medea we Wrotnowie

Wszystko zaczęło się w marcu 2000 roku, kiedy do warszaw­skiej prokuratury nadszedł ano­nim informujący, że we wsi Wrotnów w Siedleckiem żona niejakiego Benedykta Ł. uśmierciła czwórkę swoich nowo narodzonych dzie­ci. "W jakiś tam sposób te dzieci uśmier­cali i za stodoło ich zakopywali i zrobili za stodoło cmentarzysko" - pisał autor. Policja wysłana na miejsce odnalazła zmumifikowane szczątki czworga no­worodków. Leżały w workach po ziar­nie zawieszonych w garażu i na strychu. Aresztowano matkę i teściową, która od­bierała porody. Obie nie przyznały się do winy. Rok po odnalezieniu szcząt­ków sąd skazał matkę na dziewięć, te­ściową na dziesięć lat więzienia. Zanim ogłoszono wyrok, w czerwcu 2001 roku w "Wysokich Obcasach" uka­zał się reportaż Lidii Ostałowskiej i Woj­ciecha Cieśli zatytułowany "Worek". Dziennikarze "Gazety" próbowali odpo­wiedzieć na pytanie, co doprowadziło do zbrodni i dlaczego tak późno wyszła

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Medea we Wrotnowie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - dodatek Gazeta Telewizyjna Nr 219

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

19.09.2003

Realizacje repertuarowe