EN

13.03.1977 Wersja do druku

"Mecz" i przyczynek do historii ulicy (fragm.)

Grypa dziesiątkuje Warszawę. Gdziekolwiek się przyjdzie, wszędzie słychać w odpowie­dzi: nie ma, "na chorobie". To obrzydliwe powiedzenie tak się zakorzeniło, weszło w obieg. Biedni językoznawcy i puryści, jakież męki cierpią idąc ulicami miasta, gdy na zamkniętych drzwiach sklepów chyboczą się tabliczki: "Sklep za­mknięty do odwołania, personel na chorobie". W teatrach też zmiany re­pertuaru, w Powszechnym prawie ca­ły personel administracyjny chory, dyr. Hubner sam skacze między tele­fonami, załatwia bilety, a wszystko czyni z wdziękiem i uśmiechem. Na dużej scenie idzie "Mecz" Gło­wackiego, zabawna sztuka o sporto­wych działaczach i o sporcie amatorsko-zawodowym. Monitor telewizyjny stoi na scenie, Kowalski tworzy krea­cję jedynego działacza zainteresowanego naprawdę tym, co dzieje się na boisku, a czyni to tak sugestywnie, te nawet ci, którzy nie oglądają meczów we własnym domu, zainteresowani są tym, co widać na małym ekranie. Szt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Mecz" i przyczynek do historii ulicy (fragm.)

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 11

Autor:

BETA

Data:

13.03.1977

Realizacje repertuarowe