EN

26.11.1991 Wersja do druku

Mechaniczna Pomarańcza łamie żebra!

Czy komukolwiek z widzów, oglądających sobotni, premiero­wy spektakl "Mechanicznej Po­marańczy", choć przez chwile, przyszło do głowy, że zwierzę­co zwinny w roli Alexa, świet­nie wygimnastykowany, skory do bijatyki i obrywający cię­gi Jerzy Światłoń, naprawdę nie... udaje! Zwłaszcza w tych przejmujących scenach, w któ­rych z kata przeobraża się w dręczoną psychicznie i fizycz­nie ofiarę brutalności lekarzy i policjantów. - Coś niedobrego zaczęło się dziać już w czasie prób gene­ralnych, ale Jurek ukrywał ból. Miał trudności z oddychaniem - usłyszeliśmy w dziale lite­rackim Teatru im. S. Jaracza. - Po spektaklu czuł się tak źle, że zaproponowaliśmy, że po­winien zostać odwieziony do do­mu i koniecznie jak najszybciej udać się do lekarza - dodał Piotr Krukowski, aktor. Diagnoza lekarska nie pozosta­wia złudzeń. Złamane żebra!!! Koniec z Alexem i "Mechaniczną Pomarańczą" do końca roku. Wia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mechaniczna Pomarańcza łamie żebra!

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Poranny nr 275

Autor:

MAWI

Data:

26.11.1991

Realizacje repertuarowe