EN

11.12.1972 Wersja do druku

"Matka" a la Sartre

Gdyby ktoś świadomie kon­struował dramaturgię tegorocz­nych Warszawskich Spotkań Teatralnych, nie mógłby tego uczynić przemyślniej. Po intere­sującej uwerturze nastąpiło zawieszenie napięcia, które znowu zaczęło rosnąć w drugim tygod­niu Spotkań, by osiągnąć swą kulminację w finale. Stały się nią występy Starego Teatru z Krakowa. Na pierwszy ogień poszła "Mat­ka", sztuka w dwóch aktach z epilogiem {#au#158}Witkacego{/#} w reżyserii Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#} i scenografii Krystyny {#os#21155}Zachwatowicz{/#}, z mu­zyką Stanisława {#os#969}Radwana{/#}. Przedstawienie jest znakomite. Jarocki zrozumiał do głębi sens "Matki", dał jej niezwykle lo­giczną, konsekwentną, zwartą i gęstą interpretację. Wszystko było w tym przedstawieniu jasne. Zarówno konflikt pomię­dzy matką i synem, ich wzajem­na miłość i nienawiść, komplek­sy i obsesje Leona, jego filozo­fia życiowa i oportunistyczna postawa. Programowe nierób­stwo, po

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Matka" a la Sartre

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu

Autor:

Roman Szydłowski

Data:

11.12.1972

Realizacje repertuarowe