EN

4.05.2010 Wersja do druku

Maszynka do śmiechu

"Mayday" w reż. Igora Michalskiego w Teatrze im. Bogusławskiego w Kaliszu. Pisze Robert Kordes w Życiu Kalisza.

"Mayday" to sztuka z gatunku oczywistych i skazanych na sukces. Tak więc i spektakl nie mógł się nie udać, jeśli tylko przy jego konstruowaniu zachowanych zostało kilka prostych reguł. Zostało. W efekcie repertuar kaliskiego teatru wzbogacił się o kolejną farsę, przy której widownia będzie pełna, a rechot będzie szczery. W minioną sobotę Teatr im. W. Bogusławskiego zaproponował nam coś, co mu się nie zdarza: dwie premiery w ciągu jednego dnia. Jedną z nich przezwano co prawda "pokazem przedpremierowym", ale jak zwał, tak zwał: "Getsemani" Davida Hare'a w reżyserii Anny Augustynowicz, dzieło firmowane wspólnie przez Teatr Współczesny ze Szczecina i teatr kaliski, mieliśmy okazję oglądać po raz pierwszy. Okazało się spektaklem mądrym, interesującym i poruszającym. Przyznam, że w pierwszym odruchu chciałem pisać o "Getsemani", a "Mayday" przełożyć sobie na później. Ostatecznie jednak uznałem, że trzeba zrobić odwrotnie. "Getsemani" zo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maszynka do śmiechu

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Kalisza nr 17/18-04-2010

Autor:

Robert Kordes

Data:

04.05.2010

Realizacje repertuarowe