EN

7.08.2007 Wersja do druku

Maszeruj albo giń!

Otwarcie Teatru Powszechnego miało być zapewne dla czerwonych okazją do uroczystej, rocznicowej libacji w towarzystwie artystów, tymczasem, skutkiem opóźnienia - nie było - pisze Wojciech Tomczyk w Teatrze.

Dla porządku przypomnijmy sobie, czym były lata siedemdziesiąte ubiegłego stulecia. Panem i władcą Peerelu był wówczas Edward Gierek, człowiek niezbyt bystry, za to głęboko wierzący. Gierek wierzył, że jest mężem stanu, że Peerel pod jego przywództwem jest dziesiątą potęgą gospodarczą świata. Był trochę naiwny, ale pamiętajmy, że za jego czasów nie strzelano na ulicach do ludzi - w dziejach Peerelu było to zjawisko wyjątkowe. W chwilach wolnych od trosk Gierek planował ważne przedsięwzięcia. Należały do nich - lot Polaka w kosmos, zdobycie (na własność) Mistrzostwa Świata przez polskich piłkarzy oraz budowa własnej broni jądrowej. Historia nie zna dowodów jakiegokolwiek zainteresowania tego prostego, niewykształconego człowieka teatrem. Jak się wydaje, kultura pozostawała trwale poza jego obszarem zainteresowań i dlatego damy już sobie spokój z Edwardem Gierkiem. Przynajmniej na jakiś czas. Teatrem w latach siedemdziesiątych komuni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Maszeruj albo giń!

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 5/05.2007

Autor:

Wojciech Tomczyk

Data:

07.08.2007