Tę scenę w powieści Fiodora Dostojewskłego zwykło się określać jako spowiedź Marmieładowa: owa wstrząsająca opowieść o słabości i załamaniach człowieka, o próbach podźwignięcia i ponownych upadkach - należy chyba do najbardziej ważkich i sugestywnych scen "Zbrodni i kary". Wybrał ją, opracował i przedstawił Jan Świderski w programie "Sceny Monodram". Zrobił to z całym kunsztem aktorskim na jaki tego znakomitego aktora stać, pokazał tak, jak się pokazuje urywek, czy fragment wielkiego scenicznego dramatu. Z całą siłą ekspresji, z tą osobliwą umiejętnością wcielenia się w postać tak, by słowo przylegało do gestu, zawieszenie głosu do wyrazu oczu, grymasu twarzy. Świderski był Marmieładowem - człowiekiem zagubionym, człowiekiem straconym na zawsze. [data publikacji artykułu nieznana]
Tytuł oryginalny
"Marmieładow"
Źródło:
Materiał nadesłany