W Operze Bałtyckiej zobaczymy "Marię" Romana Statkowskiego, pod kierownictwem muzycznym Łukasza Borowicza. To właśnie dyrygentowi zawdzięcza się odkrycie mało znanego dotychczas Statkowskiego, który dziś uważany jest za najważniejszego - przed Karolem Szymanowskim - kompozytora. Dwalata temu, podczas prestiżowegoWexford Festival Opera w Irlandii, reżyser Michael Gieleta zaskoczył wszystkich swoją adaptacją wybitnego, acz mało znanego dzieła Statkowskiego "Maria". O dziwo, to właśnie poza granicami kraju opera polskiego kompozytora odniosła wielki sukces. Dzieło (powstałe w oparciu o wiersz "Maria" Antoniego Malczewskiego), którego akcja pierwotnie toczy się w XVII wieku, Gieleta przystosował do bardziej współczesnych realiów. Starą przypowieść o ojcu pragnącym bardziej władzy niż szczęścia syna, oraz o wielkiej miłości, brytyjski reżyser przenosi w polskie, wczesne lata 80. XXwieku, oddając klimat czasów stanu wojennego i Solidarności.
Tytuł oryginalny
Maria, córka przywódcy buntu
Źródło:
Materiał nadesłany
Polska Dziennik Bałtycki nr 196