EN

16.05.2000 Wersja do druku

Mały traktat o moralności

W czterdziestolecie wykonywania zawodu aktorskiego przez Leonarda Pietraszaka Teatr Ateneum dał premierę "Libertyna" idealnie przylegającą do jego aktorskiego emploi. Bo jest to jeden dzień z życia starszego pana, ale wciąż nie pozbawionego uroku amanta. A w dodatku jeszcze filozofia Denisa Diderota. Właśnie ma on napisać hasło moralność do Wielkiej Encyklopedii, gdy pojawiają się kuszące panie, sytuacje i propozycje. No, i jakże trudno jest w takiej sytuacji rozwinąć encyklopedycznie to właśnie hasło. Nie ma libertyn - i nie może mieć - jednej moralności. Ma ich wiele w zależności od tego, kto o to pyta i z jakich pozycji. I o tym właśnie jest ta salonowa komedia, a właściwie farsa Erica-Emmanuela Schmitta, która wczoraj za sprawą Agencji Gruv Art miała w Teatrze Muzycznym swą poznańską premierę. Przedstawienie było lekkie, zabawne, utkane ze zgrabnych dialogów i powiedzonek. I takie w sam raz na kanikułę, kiedy to rzeczy trudniejszych nie z

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mały traktat o moralności

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 113

Autor:

Olgierd Błażewicz

Data:

16.05.2000

Realizacje repertuarowe