EN

28.01.2005 Wersja do druku

Makbet w próżni

"Makbet" w reż. Andrzeja Wajdy w Starym Tearze w Krakowie. Recenzja Beaty Guczalskiej w Didaskaliach.

Premiera "Makbeta" oczekiwana była ze sporym napięciem, z wielu powodów. Andrzej Wajda to jedna z legend Starego Teatru, współtwórca jego zasłużonej sławy. Tradycja i zespołowa świadomość tej sceny nie istniałyby w takim kształcie, gdyby nie "Biesy", "Noc listopadowa", "Anastazja Filipowna, "Zbrodnia i kara", "Hamlet". Jednak legendy i mity nie tylko dostarczają pola odniesień - także ciążą, i niełatwo przechodzą weryfikację współczesności. Przedstawienia wyreżyserowane przez Wajdę w ostatnich latach - "Klątwa" i "Słomkowy kapelusz" w Starym Teatrze, "Jak wam się podoba" w krakowskiej PWST - raczej rozczarowywały anachronicznością. A równocześnie swoimi ostatnimi filmami, a także świetnym spektaklem telewizyjnym "Bigda idzie!" reżyser potwierdza wciąż wielką formę artystyczną. Powody szczególnych oczekiwań wobec przedstawienia Starego Teatru były i inne. W jego zespole widać determinację w dążeniu do przełamania złej passy teatru,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Makbet w próżni

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 64/12-2004

Autor:

Beata Guczalska

Data:

28.01.2005

Realizacje repertuarowe