Mariusz Grzegorzek wystawia w Te­atrze Jaracza "Słowo" Kaja Munka. Kontekst? Społeczność, dla której religia jest źródłem konfliktów. Boha­terowie? Mikkel Borgen (w tej roli An­drzej Wichrowski), wiejski przywód­ca grupy protestanckiej, który pełni rolę moralnego sternika oraz jego syn Johannes (Dobromir Dymecki), stu­dent teologii, uznany we wsi za obłą­kanego, ponieważ uważa się za Jezusa. Powstała historia o prawdziwej, głę­bokiej wierze, fałszywie rozumianej religijności i niepopularnych rozwa­żaniach duchowych. Grzegorzek podjął się interpretacji jednego z najbardziej cenionych tek­stów Kaja Munka; duński dramatopisarz, protestancki pastor, dał się po­znać szerszej publiczności dzięki na­grodzonej Złotym Globem ekraniza­cji "Słowa" w reż. Carla Dreyera. Grze­gorzek: - To sztuka o tym, że w życiu najważniejsze jest zadawanie mądrych pytań. Nie namawiamy widzów, żeby wierzyli w Jezusa Chrystusa lub przestali w niego wierzyć