- Zakochałam się w nim od pierwszego czytania. Miałam poczucie, jakby był napisany właśnie dla mnie - o dramacie Bruce'a Grahama "Śmiertelnie poważne uczucie" wystawianym w Teatrze Capitol w Warszawie, mówi DARIA WIDAWSKA.
Nowojorska aktorka spełnia swoje marzenie o znalezieniu idealnego mężczyzny - taki opis zapowiada klasyczną komedię romantyczną, lecz wbrew pozorom nie jest to wcale typowa love story? - Zdecydowanie nie. "Śmiertelnie poważne uczucie" to opowieść o trzydziestokilkuletniej kobiecie, która cierpi na samotność. Ma bowiem świadomość, że czas, w którym mogłaby założyć rodzinę, właśnie upływa. Dlatego Maddie jest w stanie bardzo wiele wybaczyć swojemu ukochanemu, którego - jak myśli - wreszcie znalazła, i równie wiele dla tej miłości poświęcić. Ona jest mocno gadatliwą, temperamentną kobietą z emocjami na wierzchu, on introwertykiem ukrywającym pewną tajemnicę. Więcej zdradzić nie mogę, żeby nie zepsuć efektu zaskoczenia, a przecież niespodzianek rodem z kryminału czy sensacji w tej sztuce nie brakuje. To pani kolejne spotkanie w teatrze z Piotrem Grabowskim - czy różni się ono od poprzednich? - Rzeczywiście, to nasze trzecie spotkan