EN

10.03.1983 Wersja do druku

Madame prosto z pralni

Takiej reklamy nie miała chyba żadna premiera. Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi Scena 7.15. Słynna praczka kontra Napoleon czyli "Madame Sans-Gene". Widowisko rozśpiewane, roztańczone i tylko dla dorosłych. Reż. Jerzy Gruza. Tak przez wiele dni głosiły anonse prasowe. Jak więc nie poddać się obietnicom zapowiadającym rozrywkę. Co prawda najbardziej na widowni powinni się odliczyć przedstawiciele sektora prywatnego, zwalczający tezę o ich nadmiernym bogaceniu się - główna bohaterka miała tak dalece dość "prywaciarskiego" żywota, że zamknęła pralnię i tuż wolała zostać księżna. Sama to zresztą autorytatywnie ze sceny stwierdza. Jako się rzekło w ten wielki świat salonów wchodzimy przez pralnię, bo przecież "Madame Sans-Gene to słynna praczka. Madame Sans Gene nie pierze źle". Stara sztuka V. Sardou, która zachwycał się Paryż w ub. wieku ma polski tekst napisany przez Antoniego Marianowicza i Janusza Minkiewicza, ma wodewilową lekkość

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Madame prosto z pralni

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Łódzki nr 49

Autor:

Renata Sas

Data:

10.03.1983

Realizacje repertuarowe