EN

4.01.2002 Wersja do druku

Ludzie klęsce przeznaczeni

Legnicka "Troja".

To było bogate miasto. Zasobne, szczęśliwe. Leżało w północno-zachodniej Azji Mniejszej. Zostało złupione i zniszczone przez Achajów. To do tego miasta Trojanie wprowadzili słynnego konia trojańskiego, choć przed zasadzką ostrzegała ich Kasandra... W legnickim przedstawieniu "Troja, moja miłość" na motywach Eurypidesa, według scenariusza i w reżyserii Pawła Kamzy, niektóre postaci wyglądają i zachowują się bardzo współcześnie. Taki jest niezdecydowany, kiedy mówi (a mówi, powtarzając co chwilę własne frazy) Grek Agamemnon (Janusz Chabior). Taka jest jego żona, piękna Helena w wyjątkowo eleganckich szpilkach (Anita Poddębniak). Współczesne są ich dramaty i tragedie. Reżyser przeniósł antyczną opowieść w XX wiek na południe Europy. Nie ma tu historii wojny. Jest grupka złamanych ludzi, wśród których chyba nikt nie wygrywa. - Dla mnie życie straciło sens - stwierdza beznamiętnie Małgorzata Urbańska jako Hekabe, żona Trojańczyka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ludzie klęsce przeznaczeni

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 3

Autor:

Małgorzata Matuszewska

Data:

04.01.2002

Realizacje repertuarowe