EN

29.11.2005 Wersja do druku

Lublin. Zaśpiewa Wesoła Wdówka

Sto lat temu świat po raz pierwszy zobaczył "Wesołą wdówkę", operetkę Franza Lehara [na zdjęciu]. Za tydzień [3 grudnia] obejrzy ją lubelska publiczność Teatru Muzycznego.

Doskonale brzmiąca orkiestra, dobrze przygotowany balet fantastyczne głosy wróżą sukces. Ponad 30 lat czekali lubelscy entuzjaści operetki na "Wesołą wdówkę". Któż nie zna najsłynniejszego duetu miłosnego: "Usta milczą, dusza śpiewa, kochaj mnie. Bez miłości świat nic nie wart, kochaj mnie." Już za tydzień ten duet rozbrzmi w lubelskim Teatrze Muzycznym. W świetnym wykonaniu młodych artystów, którzy od tego sezonu podjęli pracę w teatrze. Żeby dostać bilet na spektakl, trzeba się bardzo postarać. Wszystkie przedstawienia do końca roku są już niemal w całości sprzedane. - W przyszłą sobotę Lublin zobaczy zupełnie nową twarz Teatru Muzycznego - mówi Zbigniew Czeski, reżyser "Wesołej wdówki". - Wspaniałych, zdolnych solistów, którzy potrafią zaśpiewać wszystko. Od koncertu po operę. Aż się chce pracować. "Wdówka" będzie wielkim wydarzeniem. Gwarantuję. Już teraz widać, że zrobiliśmy coś bardzo dobrego. A "Wesoła wdówka"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Usta jeszcze milczą, dusza już śpiewa

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Wschodni nr 274/25.11

Autor:

Katarzyna Pasieczna

Data:

29.11.2005

Realizacje repertuarowe