EN

1.01.2009 Wersja do druku

Lubię wolność w teatrze

ALEKSANDRA REMBOWSKA Czy nie masz dość grania dziewczątek, hajduczków, podlotków, kobiet dzieckiem podszytych? DOMINIKA KLUŹNIAK Owszem. Wśród moich ról "dziecięcych" tylko Pippi stanowi wyjątek. Poza tym od pewnego czasu zadaję pytanie reżyserom, którzy przychodzą do mnie z propozycją, czy postać, którą mam zagrać, to kobieta czy dziewczynka. I kiedy słyszę to drugie - odmawiam. Po skończeniu szkoły rzeczywiście grałam osóbki młode, naiwne, rozkoszne. Naturalnie, gdy świeżo upieczeni absolwenci szkoły teatralnej przychodzą do teatru, to wykorzystuje się ich młodość. Ale w moim przypadku faktycznie podobnych ról było bardzo wiele. Szukam dziś w teatrze postaci, dzięki którym mogłabym się rozwinąć. Wystrzegam się tych, które są powtórzeniem wcześniejszych doświadczeń. Zaraz po Pippi miałam szansę zagrania lesbijki w "Lulu" Agnieszki Glińskiej. To była inna historia, zupełnie inny świat. Dzięki takim doświadczeniom nie czuj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lubię wolność w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr Nr 1

Autor:

rozm. Aleksandra Rembowska

Data:

01.01.2009