Pisałam ostatnio o "Domu Bernardy Alba" na Małej Scenie (Teatr Narodowy). Podporządkowany poetyckiej perspektywie spektakl jest równocześnie świadectwem inscenizatorskich rygorów. Reżyser Krystyna Skuszanka unika stylistycznych przyozdobień. Nie ma więc w przedstawieniu gadulstwa. Są autentyczne emocje. Gra tyczy bowiem miłości i nienawiści, przemocy i wolnego wyboru. W tej grze biorą udział kobiety z rodu Albów. Padają więc na przemian słowa groźne, słowa zgorzkniałe, słowa nieśmiałe, a bywa że i słowa wiary. Trzeba powiedzieć, że o przekaz tylu sprzecznych intencji i uczuć dba cały zespół aktorski, choć oczywiście słychać głosy solistek. Ponieważ ścisk wśród szpalt Horyzontu z moim tekstem na temat "Domu Bernardy Alba" sprawił, iż wypadły dwie bardzo istotne role, mianowicie: Angustias Jadwigi Polanowskiej oraz Martirio Krystyny Królówny - dlatego dziś raz jeszcze do tej inscenizacji wracam. Oto Angustias, która już samym swoim ist
Tytuł oryginalny
Lorca i aktorzy
Źródło:
Materiał nadesłany
Żołnierz Wolności nr 138