EN

19.04.1973 Wersja do druku

Lizystrata we Wrocławiu

NA POCZĄTEK zachęcam do obejrzenia "Lizystraty" Arystofanesa w Teatrze Współczesnym. I nie dlatego, że to wybitny spektakl, czy choćby znakomity. Nie. Zachęcam dlatego, że jest to przedstawienie kon­trowersyjne. Autor - Grek, reżyser Meksykanin, a zespół - polski. I w tym międzynarodowym maglu dojrze­wa sztuka. Dobrze zorganizowana przestrzeń sceniczna. Dobry na ogół rytm. Niezłych parę kreacji aktor­skich. A jeśli się weźmie pod uwagę że temat wręcz pieprzno-erotyczny, z wieloma ciekawymi rozwiązaniami komediowymi, to pokusa zasmakowa­nia pewnej egzotyki estetycznej staje się uzasadniona. Parę zabawnych chwytów scenicznych, kilka interesu­jących propozycji scenograficznych uzupełniają walory spektaklu. Nawet fakt, że Gena Wydrych udźwignęła rolę Lizystraty, w tym konkretnym spektaklu szczególnie trudną, uzupeł­nia listę pozytywów. A o negatywach nie będę mówić, trzeba je również zobaczyć. A są! Oj są! No, koniecznie trzeba pójś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lizystrata we Wrocławiu

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości nr 16

Autor:

SUFLER

Data:

19.04.1973

Realizacje repertuarowe