EN

20.11.1964 Wersja do druku

List spod kolumny Zygmunta

SZANOWNY PANIE REDAKTORZE! POMYSŁ ten wydaje się nie tylko efektowny, ale również bardzo udany Co prawda trudno porów­nać statek, kursujący po Zalewie Zegrzyńskim (w do­datku wypożyczony ze Szczecina) z "Queen Elisabeth" jednak rangi pomysłu to nie umniejsza. A jakiż to po­mysł? W zasadzie bardzo prosty. Wycieczkowy statek przero­biono na restauracją z dansingiem. Przystosowano sa­le, zainstalowano cocktail-bar i kawiarnię. W "godzi­nach szczytu" wszystkie lo­kale statku pomieszczą po­nad 200 osób. "Diana" za­kotwiczona jest w pobliżu mostu Poniatowskiego, a więc prawie w śródmieściu. Na wiosnę przestanie peł­nić funkcję lokalu rozryw­kowego i powędruje na Zalew Zegrzyński, gdzie bę­dzie przewozić pasażerów. W taki nieoczekiwany spo­sób Warszawie przybywa jeszcze jeden lokal rozryw­kowy. Oby tylko nie brał przykładu z "Bristolu", "Grandu" i innych, gdzie, jak wiadomo, trzeba zapła­cić ciężkie pieniądze za "bi­let konsumpcyjny" ab

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Bałtycki" nr 276

Autor:

Tadeusz

Data:

20.11.1964

Realizacje repertuarowe