Kiedy poprosiliście mnie o relację z prób "Moliera czyli zmowy świętoszków" Michała Bułhakowa, zgodziłem się zbyt pochopnie. Po prostu nie umiem znaleźć złotego środka pomiędzy banałem, który nic nie mówi, w stylu "wielcy artyści", "niezwykłe przeżycie", "ogrom wrażeń" a cisnącym się pod pióro autentycznym tysiącem wrażeń, jakich ta proza mi dostarczyła. Radość ze spotkania tak wielkich indywidualności jak Halina {#os#708}Mikołajska{/#} i Tadeusz {#os#1012}Łomnicki{/#}, w połączeniu z satysfakcją, że powrót Wielkiej (jeśli nie Największej) polskiej aktorki na ekrany telewizorów zdarza się w sztuce Michała Bułhakowa - jak to wyrazić? Trzeba by zbyt głęboko sięgać w życiorysy zarówno autora sztuki, jak i aktorki. A czy z faktu, że los często prześladował dyrektorów teatrów i że wielcy artyści, Molier, Bułhakow (a także Łomnicki i {#os#863}Gogolewski{/#}) potrafią spożytkować każde przeżycie dla doskonalenia swoj
Tytuł oryginalny
List Macieja Wojtyszki
Źródło:
Materiał nadesłany
Antena Nr 12