EN

7.09.2018 Wersja do druku

Leonard Pietraszak: honorowy obywatel Bydgoszczy

O upływie czasu, o ukochanym mieście, o szczęściu i pasji w rozmowie z Leonardem Pietraszakiem, wybitnym aktorem teatralnym i filmowym, miłośnikiem i kolekcjonerem malarstwa, bydgoszczaninem. - To było cudowne, że miałem szczęście spotkać świetnych ludzi teatru, autorytety, artystów światłych i utalentowanych - mówi.

Zaprosiłem do rozmowy pana Leonarda Pietraszaka. - Bardzo mi miło. Witaj kuzynie. I proszę, nie tak oficjalnie. Zgoda. Co ostatnio czytałeś? - "Świat bez głowy". Portret Janusza Głowackiego autorstwa Izy Bartosz. Świetnie napisana, inteligentna, ciekawa, z trafnymi i życzliwymi wypowiedziami jego przyjaciół i tych, z którymi się bliżej zetknął. Niestety, miałem okazję tylko przelotem kilkukrotnie zamienić z nim kilka zdań. Bardzo żałuję. Bydgoszcz to twoje miasto rodzinne. Odwiedzasz je, prawda? - Tak, choć rzadziej niżbym chciał. Pozwól, że zacytuję: "Bydgoszcz to piękna kobieta. Europejka z trudnym imieniem dla cudzoziemca. Nowoczesna i kolorowa, preferująca zieleń i rdzawe złoto, wiosną, latem i jesienią. Zakochana ze wzajemnością w Mądrych Ojcach Miasta. Ceni zabytki i tradycję. Troszeczkę próżna, lubi przeglądać się w przytulonej do niej rzece. Wie, że niezwykle awantażownie wychodzi na fotografiach i malarskich portre

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jan Pietraszak, obywatel, z Pietraszakiem honorowym obywatelem

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 208

Autor:

Tomasz Pietraszak

Data:

07.09.2018