EN

20.01.2009 Wersja do druku

Lekcja teatralnej prawdy według Czechowa

Po ostatniej dekadzie w na­szym teatrze wydawało się, że takie przedstawienie nie ma już prawa powstać. Nie ma prawa frapować, nie znajdzie publiczności. A jed­nak. "Wujaszek Wania" w warszawskim Teatrze Pol­skim jest zaskoczeniem. I wielką radością. Cztery bite godziny z trze­ma przerwami, całość tek­stu, żadnych przeróbek, skró­tów, dopisków. Niesłychanie rzetelne aktorstwo psycho­logiczne, sceniczny dialog, prawdziwe postacie. Swego czasu ogłoszono przecież, że taki teatr przestał obowiązy­wać! On jednak wciąż się trzyma i pokazuje swoją ży­wotność. Kilka lat temu mogliśmy w Polsce oglądać łotewską "Me­wę" w reżyserii Petera Ste­ina, trzy lata temu na toruń­skim Kontakcie ten sam tekst Czechowa - ale niemal pozbawiony scenografii, bez re­aliów końca XIX wieku - po­kazał ze swoim teatrem Arpad Schilling. Choć różne to były propozycje artystyczne, zbliżało je jedno: psycholo­giczny realizm, wycyzelowa­ny dialog, absolu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lekcja teatralnej prawdy według Czechowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polska Europa Świat nr 16

Autor:

Tomasz Mościcki

Data:

20.01.2009

Realizacje repertuarowe