EN

28.05.1977 Wersja do druku

Lekcja Przybyszewskiego

Legenda o demonicznym wodzu dekadenckiej bohemy przetrwała jego sławę pisarską. Bogaty doro­bek twórczy (powieści, poema­ty prozą, eseje, dziesięć utwo­rów dramatycznych) naszego czołowego modernisty spoczął wkrótce po jego śmierci w la­musie literatury. Na dobry sposób, Przybyszewski jest dzi­siaj autorem prawie nie zna­nym. Potoczna wiedza o nim nie wykracza poza kilka skandalicznych faktów z jego ży­ciorysu (znajomość ich upo­wszechnił zwłaszcza polsko-norweski film "Dagny") i pa­rę tytułów jego dzieł. Wysta­wienie którejś ze sztuk tego głośnego ongiś dramaturga jest obecnie aktem odwagi, prze­ważnie kończącym się poraż­ką. Kłopot sprawia nie tylko treść jego dramatów, ile ich poetyka, nosząca - przy całej swojej oryginalności - zna­miona przebrzmiałej mody li­terackiej, wybujały stylistycz­nie, emfatyczny język, jakim bohaterowie wyrażają swoje myśli i uczucia. W powojennym okresie Przybyszewski nie miał szczęścia

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lekcja Przybyszewskiego

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Odrzańska Nr 120

Autor:

Romana Konieczna

Data:

28.05.1977

Realizacje repertuarowe