EN

25.01.2002 Wersja do druku

Lekarstwo na miłość

Rozmowa z Iwoną {#os#13298}Kempą{/#} We wrocławskim Teatrze Współczesnym zobaczymy dziś premierę "Miłości do Trzech Pomarańczy". Zakochany książę Tartalia jest bohaterem najprawdziwszej baśni. Ale czy opowieść o magii i miłości muszą oglądać tylko dzieci, zapyta­łem Iwonę Kempę, reżyserkę piękną jak księżniczki ze sztuk Carla Gozziego. Leszek Pułka: Na www.yahoo.it nie ma słowa o "Miłości do Trzech Poma­rańczy". Co Pani właściwie pokaże dzieciom? Iwona Kempa: To prawda. Tekstu dra­matycznego nie ma, bo Gozzi nigdy go nie napisał, nie mógł napisać. Był trady­cjonalistą. "Miłość..." to stara ludowa baśń, którą wykorzystał, tworząc przedstawienie teatralne dla trupy grającej ko­medię dell`arte, czyli spektakl bez goto­wego tekstu. Po premierze dokonał cze­goś w rodzaju rekonstrukcji przedstawie­nia, więc formalnie zapis scenicznej ak­cji z fragmentami dialogów istnieje. Za­chował się w szpargałach Carla Gozzie­go

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lekarstwo na miłość

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza-Wrocław Nr 21

Autor:

Leszek Pułka, Małgorzata Matuszewska

Data:

25.01.2002

Realizacje repertuarowe