EN

5.11.2013 Wersja do druku

Legnicka premiera mimo żałoby. Ale nie wbrew żałobie

"Zabijanie Gomułki" w reż. Jacka Głomba w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Zanim dogasły znicze zapalone na cmentarzach z okazji Wszystkich Świętych, można było poczuć nastrój świąt Bożego Narodzenia. Scena wigilijnej wieczerzy zwieńczyła premierę w Legnicy Premiera "Zabijania Gomułki" w reżyserii Jacka Głomba odbyła się mimo żałoby narodowej, którą uczczono śmierć premiera Tadeusza Mazowieckiego. Ale chyba nikt z uczestniczących w niej widzów nie odniósł wrażenia, że bierze udział w czymś niewłaściwym - można zgodzić się z Głombem, że uprawianie sztuki, która nie ma nic wspólnego z pustą rozrywką, nie naruszyło żałoby. Prezydent Kennedy i tak zginął A jeśli o tytułowe zabijanie chodzi, znających "Tysiąc spokojnych miast" Jerzego Pilcha nie trzeba przekonywać, że na pogróżkach się skończyło. Jedyna śmiertelna ofiara, o której tu mowa, czyli prezydent Kennedy, ginie niezależnie od wydarzeń rozgrywających się na scenie. Ale to nie zamach na prezydenta USA, ale tajny plan zamordowania Gom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Legnicka premiera mimo żałoby. Ale nie wbrew żałobie

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

05.11.2013

Realizacje repertuarowe