Gdzieś miedzy Wołgą a Ałtajem może sto lub dwieście lat temu żył sobie w zbytku i dobrobycie chciwy i bezwzględny właściciel stad - Gałsan. Jurta jego lśni śnieżną bielą, a we wnętrzu jej panuje zbytek i przepych. Lecz Gałsan jest ciągle nienasycony bogactw i złota. Wyzyskuje więc pasterzy, którzy latami pracując u niego za darmo pomnażają jego dostatek i "tuczą" go złotem, drogocennymi dywanami i wojłokami z sierści wielbłądziej. Pasterze ci, a wśród nich biedny i poczciwy Bair, mieszkają latem w przewiewnych szałasach, lub jurtach. Któregoś dnia Bair opuszcza Gałsana, pozostawiając w jego rękach krwawo zarobiony grosz trzech lat pracy. Po długich perypetiach Bair staje się właścicielem cudownego garnka. Dziwne to i zaiste ciekawe naczynie. Wrzucisz doń na przykład jedną monetę - otrzymujesz dwie. Z wrzuconą do wnętrza garnka sukmaną dzieje się to samo. I z każdym innym przedmiotem. Bair jest wiernym synem swego lud
Tytuł oryginalny
Legenda z życia powstała
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Olsztyńskie nr 6