EN

8.10.1988 Wersja do druku

Legenda czasu

CO tutaj jest prawdą, a co zmyśleniem? Gdzie granica między marzeniem a rzeczywistością? Jakie znaki mają nie spełnione pragnienia? Kim jest ten Starzec, który mówi: "Walczyłem przez całe życie, aby móc zapalać światło w najmroczniejszych miejscach. A kiedy ludzie szli ukręcić szyję gołębiowi, związywałem im ręce i po-ma galem ptakowi odlecieć..." Kim jest Młodzieniec chowający cukierki "na potem", zatroskany o jedwabne sznurowadła u lakierek, który będzie rozpaczał: " Chodzi o moją miłość pozbawioną miłości (...) Co zrobię z tą godziną, która przychodzi i której nie znam?" Kim wreszcie są trzej Gracze czekający na ostatnią kartę Młodzieńca? Miesza się tu rzeczywistość i marzenie, jawa i sen, i mnożą się pytania, na które teatr nie daje odpowiedzi, bo i dać nie może. Ale najwidoczniej w tym przedstawieniu mówi się o sprawach tak ważnych, tak istotnych dla ludzi, że publiczność śledzi je z zapartym tchem. W takiej pełn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Legenda czasu

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Pomorza nr 235

Autor:

Jadwiga Ślipińska

Data:

08.10.1988

Realizacje repertuarowe