EN

27.03.1983 Wersja do druku

Kurier Warszawski. "Król Roger" czyli opera od wielkiego święta

BYŁA GALA! Największa zapewne, jaką Teatr Wielki przeżył od lat. siedemnastu, czyli od inauguracji gmachu odbudowanego ze zniszczeń wojennych (w listopadzie 1965), ale też nie tak wielka, jakby się na to zanosiło. Co robić, czasy ubogie, pełne trosk i kłopotów. Godziło się wszakże przypomnieć, że 150 lat temu otwierano wspaniały gmach Corazziego. Okrągłą rocznicę tego wydarzenia właśnie - z pełnym szacunkiem - obchodziliśmy. 24 lutego 1833, w półtora roku po upadku powstania listopadowego, jeszcze w atmosferze policyjnego terroru i w świeżej nieobecności tych, którzy po powstaniu musieli wyemigrować - Warszawa powoli powracała do normy. A choć ta "norma" też przecież znacznie od normalnych norm odbiegała, to jednak mistrz Kurpiński, co jeszcze niedawno zagrzewał swą muzyką powstańców do walki, na inaugurację nowej sceny dziełko wybrał pogodne: "Cyrulika sewilskiego". Warszawski high-life powyciągał z szaf najlepsze toalety i odkurzył f

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój, nr 1972

Autor:

Lucjan Kydryński

Data:

27.03.1983

Realizacje repertuarowe