EN

14.10.1992 Wersja do druku

Kundel na rozbiegu

Kundel, jak wiadomo, pies nierasowy, niewiadomego po­chodzenia, ale bestia inteli­gentna. "Kundel" Andrzeja Strzeleckiego (scenariusz i re­żyseria) wypuszczony na sce­nę chyłkiem (premiera odby­ła się 8 października nieomal w konspiracji), to pies z od­zysku.. Na spektakl złożyły się pio­senki z poprzednich progra­mów, przede wszystkim "Złe­go zachowania" i "Sweet Fiftyth", co najwyraźniej wska­zuje, że Strzelecki przechodzi w stadium klasyczne albo - jak plotkowano - żegna się z "Rampą". Składanka skła­danek, to przedsięwzięcie ryzykowne a powrót do daw­nych sukcesów nie zawsze bywa sukcesem. "Złe zachowanie" uwodziło kiedyś młodością, ostrością spojrzenia, kipiało energią. Dziś już niewiele zostało z tego wigoru. Aktorzy świado­mi upływu lat przywołują cytaty z pamięci, dodając swoisty komentarz: Teraz je­steśmy już inni. Powstaje no­wa jakość - spektakl nostal­giczny, wspominkowy, ale dla mnie najbardziej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kundel na rozbiegu

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Codzienne nr 43

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

14.10.1992

Realizacje repertuarowe