EN

18.04.1996 Wersja do druku

Kuchnia polska

Ciekawa rzecz... Spektakl "Giewont" jest jak sztuka "Giewont", sztuka "Giewont" jawi się niczym pasztet z romantyzmu, ten zaś - jako reprezentant gatunku - zawiera w sobie wszystkie kluczowe cechy wszystkich kluczowych pasztetów - choćby tego z gęsich wątróbek - głównie zaś słynną zasadę przyrządzania, zwaną powszechnie misz-maszem. A zatem - spektakl "Giewont" jest jak pasztet z gęsich wątróbek. Czyżby więc -przez żołądek do serca teatromana? Ciekawe, nawet bardzo ciekawe.

Aby produkt, pasztetem z owych wątróbek zwany, otrzymać, należy zrobić, co następuje. Grzyby starannie umyć. Namoczyć, dodać mleka, gotować do miękkości. Wywar odparować. Cebulę obrać, pokrajać w cienkie plasterki i udusić na smalcu podlewając wodą, aby się nie zrumieniła. Pod koniec duszenia dodać opłukane, pokrajane wątróbki, dusić około 10 minut. Uduszoną cebulę i wątróbkę przetrzeć przez sito i wymieszać z wywarem grzybowym. Do masy dodać masło i utrzeć bardzo starannie. Przyprawić. Pasztet - co dla ogólnego wyglądu spektaklu "Giewont" nie jest bez znaczenia - ułożyć w formę piramidki na okrągłym półmisku i przybrać listkami sałaty. Gdy zmienić ingrediencje - w istocie niewiele się zmienia. Gdy - jak w "Giewoncie" - miejsce wątróbek, cebulek oraz grzybków zajmą parodyjki kluczowych wątków romantycznej i okołoromantycznej literatury, wtedy, miast strawy dla ciała, otrzymujemy strawę dla ducha. Taka różnica. Pasztet jedn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kuchnia polska

Źródło:

Materiał nadesłany

"Dziennik Polski" nr 92

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

18.04.1996

Realizacje repertuarowe