JUŻ prawie 70 lat minęło od prapremiery operetki Emmericha Kalmana "Księżniczka Czardasza", która stała się jego największym, nie pobitym później sukcesem, a jednocześnie jednym z najlepszych, najpiękniejszych - obok "Wesołej wdówki" - przykładów nowszej operetki wiedeńskiej. Kalman wspaniale wczuł się w atmosferę austro-węgierskich salonów, a posiadając przebogatą inwencję melodyczną potrafił stworzyć w swoich operetkach wiele znakomitych przebojów znanych wszystkim i wszędzie. Muzykę swoją opierał w dużej mierze na folklorze węgierskim i cygańskim, posiadał świetny nerw sceniczny, wyczucie efektu i ogromny temperament. Te właśnie cechy charakteryzują "Księżniczkę Czardasza", osnutą na ogranej, lecz zawsze wywołującej żywszy oddźwięk u słuchaczy, historii miłości młodego arystokraty do dziewczyny bez hrabiowskiego tytułu - historii kończącej się szczęśliwym małżeństwem obojga zakochanyc
Tytuł oryginalny
Księżniczka Czardasza
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Olsztyńska nr 244