Młodego księcia Yorku do spektaklu "Ryszard III" szukał wczoraj w Teatrze Ludowym reżyser Jerzy Stuhr. Na casting przyszło ponad 40 dzieci. Starsi, 12-letni chłopcy chcieli zagrać młodego księcia z Szekspirowskiego dramatu. Młodsi oraz dziewczynki - dzieci arystokratów, które pojawią się w nagraniu wideo emitowanym podczas spektaklu na specjalnych ekranach. - Wybaczcie, nie bardzo umiem pracować z tak młodymi ludźmi - usprawiedliwiał się reżyser, zapraszając kandydatów przed kamerę. Mieli patrzeć prosto w obiektyw, przedstawić się i powiedzieć o sobie kilka słów. - O, rany, mam nadzieję, że nie zapomni, jak się nazywa - martwiła się babcia jednej z dziewczynek. Reżyser przepytał 17 młodziutkich aktorek. - Uśmiechnij się. Pokaż ząbki! Przypomnij sobie jakiś śmieszny film ze mną - instruował stremowane kandydatki. Dowiadywał się o szkołę, stopnie i występy w kółkach teatralnych. - A ja przyszłam tylko do pana po
Tytuł oryginalny
Książę poszukiwany
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski nr 152