EN

19.09.1957 Wersja do druku

Krzesła są puste

- Czy ci się nie wydaje, że patrzysz na dom wariatów - szepce mi do ucha znajoma - w którym dwoje starych schizofreników plecie od rzeczy, beł­koce bez ładu i składu? - Wcale mi się tak nie wydaje. "Krzesła" nie są zbudowane na zasadzie luźnych nadrealistycznych skojarzeń, w których logika intelektualna czy bodaj logika liryczna jest co najmniej wątpliwa, i w których, mówiąc trywialnie, nic się kupy nie trzyma. Tylko materiał, którym te krzesła obito, jest jakąś nową, frapującą jeszcze masą plastyczną. Symboli­ka, metafora, metonimia odgry­wają u Ionesco inną rolę niż w teatrach nurtu tradycyjnego: świat przybiera pozór koszmaru czy sennych przywidzeń. Ale to jednak świat sprawdzalny i nasz, ludzki. A udziwnianie nie jest, bądź co bądź, ani cechą najmniej godną uznania u dra­maturgów ani dopiero wczoraj­szą. Nie potrzeba cytować Becketta czy Witkacego; stary Wys­piański też daje pouczający przykład, a i on nie wyskoczył jak kot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krzesła są puste

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Ludu nr 259

Autor:

JASZCZ

Data:

19.09.1957

Realizacje repertuarowe