EN

6.10.1957 Wersja do druku

Król Filip i jego ofiary

Sztuka Broszkiewicza jest pierwszą manifestacją "paź­dziernika" we współczesnej dramaturgii polskiej. Trze­ba było pełnego roku, by teatr nasz doczekał się spektaklu, próbującego podjąć nastroje ostat­niego okresu. Inne nowe utwory dramatyczne są bądź skeczami saty­rycznymi typu "Bim-bomu", bądź też ograniczają się do polemiki ze stali­nizmem (jak sztuka Zagórskiego ogłoszona niedawno w "Kulturze" pa­ryskiej). Dopiero Broszkiewicz - jakkolwiek krytyka minionego okre­su również dominuje w jego "Imio­nach władzy" - stara się podjąć problemy także ostatnich miesięcy. Ta ultra-współczesna sztuka dzieje się kolejno w starożytnym Rzymie, w Madrycie czasu monarchii, oraz w nieokreślonym więzieniu współczes­nym, przypominającym orwellowski świat społecznej "science-fiction". Pierwsza sztuka "gomułkowska" jest więc metaforą historyczną. Jest to charakterystyczna formuła, zjawia­jąca się znowu, w ciągu ostatniego sezonu, w literaturze

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Król Filip i jego ofiary

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Literackie nr 40

Autor:

Zygmunt Kałużyński

Data:

06.10.1957

Realizacje repertuarowe