Klasyka antyczna nie była tej pory zbyt częstym gościem na scenach lubuskich teatrów. Dotychczasowe premiery z kręgu tego typu repertuaru policzyć można na palcach jednej ręki, z tym jeszcze uzupełnieniem, że wszystkie te próby zapoznania lubuskiego widza z praźródłem teatru jakim był antyk, dotyczyły tylko helleńskiej tragedii. Z antyczną komedią widz zielonogórski nie miał jakoś okazji się zapoznać poprzez własną scenę. Brak ten uzupełnił ostatnio teatr zielonogórski, przedstawiając swej publiczności próbkę komediowej twórczości tym razem rzymskiego autora T. M. Plauta w adaptacji, tłumaczeniu oraz w starannej i dbałej tak o koloryt epoki jak i kontakt ze współczesnym odbiorcą, reżyserii Andrzeja Kruczyńskiego. Plaut to cała historia europejskiego teatru, protoplasta komedii i farsy, ba, nawet operetki, a jego gloriosus-żołnierz samochwał to postać nieśmiertelna. Korzystali z jego pomysłów najwięksi: od Ariosta i Machiavellego, Gol
Tytuł oryginalny
Krętacz
Źródło:
Materiał nadesłany
Nadodrze Nr 8