EN

3.09.2015 Wersja do druku

Kraj. Wysyp muzycznych festiwali jesienią

Do niedawna: między lipcem a październikiem pustynia, od czasu do czasu skromny festiwal, a we wrześniu giganty - Wratislavia Cantans i Warszawska Jesień. Teraz: festiwale sypią się jak z rogu obfitości.

Sezon muzycznych festiwali rozkręca się w lipcu: w Warszawie trwa Mozartowski, po nim Ogrody Muzyczne i Strefa Ciszy. W Krakowie - Festiwal Muzyki Polskiej oraz od tego roku Theatrum Musicum, wspólne przedsięwzięcie krakowskich instytucji muzycznych (od czerwca do sierpnia). Bachowski w Świdnicy i Starosądecki otwierają wysyp festiwali muzyki dawnej, którego apogeum przypada na drugą połowę sierpnia, gdy gwiazdorski Chopin i Jego Europa w Warszawie ma poważnych konkurentów w całej Polsce. Do uznanych od dawna festiwali muzyki dawnej w Jarosławiu, Paradyżu i Gdańsku (do 6 września trwa Goldbergowski) dołączył w tym roku Festiwal Kromera w Bieczu w Małopolsce, pomysł Jana Tomasza Adamusa (Capella Cracoviensis) i Filipa Berkowicza (Misteria Paschalia w Krakowie, Actus Humanus w Gdańsku). Zorganizowali go w niespełna dwa miesiące, ale udało im się ściągnąć Fabio Biondiego, Ensemble Peregrina i Paula O'Dette. Południe kraju się uaktywnia - pod koniec si

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szaleństwa muzycznych festiwali. Co nas czeka jesienią?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Anna S. Dębowska

Data:

03.09.2015