EN

9.05.2005 Wersja do druku

Kraina zardzewiałych telewizorów

"Miarka za miarkę" w reż. Heleny Kaut-Howson w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Recenzja Joanny Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Miał to być Szekspir współczesny. Ale Szekspir został ledwie tknięty, lekko napoczęty, interpretacja prześlizguje się po powierzchni. A współczesność? No cóż, na scenie są telewizory i współczesne kostiumy Scenografia jest wielce (aż nazbyt) znacząca - scenę otaczają metalowe ściany, które w głębi przechodzą w ażurowe konstrukcje z (chyba) szyn. Szyny tknięte są solidnie korozją, strugi rdzy spływają malowniczo po ścianach, zwłaszcza z wyciętych w nich otworów, w których tkwią telewizory. Tylna ściana sceny to kraty - a nad nimi ekran otoczony wyciętymi z metalu chmurami i zwieńczony takimż słońcem z powyłamywanymi i pokrzywionymi promieniami. Więzienie, świat zepsuty, moralność skorodowana, niebo unieważnione. Żadnych niedomówień, scenograf od razu podał na tacy interpretację. Jedyną niewiadomą (nie wiadomo, co się na nich pojawi) są ekrany - ale w trakcie spektaklu okazuje się, że ich funkcja polega na pokazywani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kraina zardzewiałych telewizorów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków nr 107

Autor:

Joanna Targoń

Data:

09.05.2005

Realizacje repertuarowe