- Mój Kot nie kieruje się szlachetnymi pobudkami. Używa podstępu, stara się wykorzystać Jasia do swych niecnych celów. Posługując się Jaśkiem pragnie wykreować siebie na szarą eminencję - twierdzi debiutująca w roli reżysera Ewa Grzywaczewska. Zrealizowany przez nią "Kot w butach" Jana Brzechwy jest najnowszym przedstawieniem Teatru Guliwer. Premiera spektaklu odbyła się wczoraj. Tytułowy bohater, znany z "Bajek samograjek", okazuje się zwykłym oszustem. Jego protegowany Jasio jest naiwny tylko pozornie, przez co utwór zyskuje nowe oblicze. W nowej teatralnej wersji baśni chłopiec wychodzi ze znajomości z Kotem bogatszy jedynie o nowe doświadczenie. Poza niekonwencjonalnym podejściem do tego dowcipnego tekstu, realizatorzy spektaklu zabawili się także formą. Oprawa przedstawienia jest utrzymana w estetyce rokoka, a widzowie zaproszeni zostają do ślicznego pałacowego ogródka. Opiekę artystyczną nad sztuką objął Piotr
Tytuł oryginalny
Kot w butach zamiast pomóc, oszukuje Jaśka
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy