EN

23.04.1980 Wersja do druku

Kostium i maska Tannhausera

Zapowiedź wystawienia którejś z oper /Ryszarda Wagnera wywołuje zawsze pewne poruszenie jako fakt w polskim życiu muzycznym nieczęsty. Jedni śpieszą zawrzeć dopiero pierwszą znajomość z kompozytorem tak samo sławnym w świecie, jak i... osławionym przez domniemane lub rzeczywiste związki ideowe jego twórczości z niemiec­kim nacjonalizmem, a zarazem pra­gną "na żywo" przekonać się, na czym polega - tak często podkre­ślana - odrębność jego sztuki od osłuchanego repertuaru operowego. Inni pragną skonfrontować aktualną realizację tego czy innego dzieła Wa­gnera z tym, co oglądali gdzie in­dziej, porównać, które wykonanie okaże się bliższe wagnerowskiej styli­styce. Czego więc oczekiwaliśmy od "Tannhausera i turnieju śpiewaczego na Wartburgu" (jak brzmi pełna naz­wa)? Część z nas wybierała się nie bez obaw, czy cenieni łódzcy soliści, uzupełnieni ostatnio mniej nam znanymi śpiewakami poradzą sobie z wymaganiami kompozytora. Istni

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kostium i maska Tannhausera

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany nr 91

Autor:

Jerzy Kwieciński

Data:

23.04.1980