EN

30.01.1981 Wersja do druku

Korupcja jest dziedziczna

Scena to znakomita. Rozegrana bez słów. Akompaniamentem przyszłych wydarzeń jest odgłos trzepanego dywanu. Czyszczą go więźniowie. Potem rozścielą w pokoju, ustawią na nim stół, krzesła. Za chwilę zasiądą na nich miejscowi notable ze swoim przywódcą - horodniczym. Nim to jednak zrobią skradać się będą do drzwi, do okien. Zamkną je szczelnie i sprawdzą raz jeszcze czy nikt nie podsłuchuje. Tak przygotowana, wyreżyserowana przez Jerzego Jarockiego atmosfera prologu towarzyszy "Rewizorowi", który to spektakl Teatru Starego z Krakowa rozpoczął XVI Warszawskie Spotkania Teatralne. Na atmosferę ową złożył się nie tylko gogolowski tekst, ale i bardzo osobiste, współczesne doń odniesienie twórcy spektaklu. Zacznijmy od tego, co w nim współczesne. Przede wszystkim klimat roboczej narady, na której przedstawiciele miejscowej władzy przygotowują mieścinę na przyjazd petersburskiego rewizora. Jest więc wizytator szkół, który obarczony służbą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Korupcja jest dziedziczna

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Młodych nr 24

Autor:

Marta Sztokfisz

Data:

30.01.1981

Realizacje repertuarowe