Nie o miłości marzy lecz o sile. Nie o klęskach narodowych słucha gawęd lecz o polowaniach wspaniałych na łosie, rogacze królewskie. Nie sprawiedliwy chce być lecz mocarny, nie wielki w swoim poświęceniu lecz potężny, i strach wzbudzający i szacunek. Więc jego marzenia i sny, i fantazje nie są poetyczne lecz najprymitywniejszą realnością przesycone, są królewskie, i cesarskie, i zdobywcze. Żyje natomiast w sielance konwencjonalności. Z północy dalekiej spławia drzewo, matkę starą stara się utrzymać, mieszka w chatce ubogiej, chociaż jego towarzysze mają już masywne domostwa; bowiem co drugi pień zrąbany, pień spuszczony na wodę i płynący w świat, budzi jego marzenia tęsknoty za czymś, co jest - nieznane ale wspaniałe, co czeka na niego, właśnie na niego. Obrazek wycięty z magazynu ilustrowanego takie marzenia podsyca najbardziej. I kiedy uda się rzeczywiście w świat, jego kariera będzie miała w sobie wszystko z owego oleod
Tytuł oryginalny
Kordian Skandynawów
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 624