"Koralina" w reż. Włodzimierza Fełenczaka w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Polska prapremiera "Koraliny" w Teatrze Miniatura to wydarzenie artystyczne, jakiego nie było w tym teatrze od czasów Piotra Tomaszuka i Tadeusza Słobodzianka. Trudno jednak wskazać właściwego odbiorcę przedstawienia, bo młodsze dzieci prawdopodobnie wyjdą z teatru przestraszone. Ja bawiłem się świetnie. Na podstawie książki "Koralina" Neila Gaimana, reżyser Włodzimierz Fełenczak wyczarował mroczny (dosłownie) świat, w którym tytułowa bohaterka musi walczyć o uratowanie rodziców. Porwali ich... jej rodzice, tyle że z alternatywnej rzeczywistości. Poetyka sennego koszmaru, dominująca w świetnej scenografii Mikołaja Maleszy i inscenizacji Fełenczaka, wiernie odwzorowuje klimat twórczości Gaimana, opartej na grozie i komiksowej wyobraźni. Koralina (Magdalena Żulińska) jest odważną, ale i rozkapryszoną dziewczynką, dla której rodzice nie mają czasu. Któregoś dnia Koralina, która bez wahania mówi do dorosłych "cześć" zamiast "dzień do