EN

11.12.1992 Wersja do druku

Konrad nie musi krzyczeć

Z Markiem {#os#1455}Ślosarskim{/#}, od­twórcą roli Gustawa-Konrada w "Dziadach" reżyserowanych przez Stanisława {#os#1472}Nosowicza{/#} rozmawia Beata Strąk. - O roli Gustawa-Konrada w "Dziadach" Mickiewicza podob­no marzą wszyscy aktorzy. Przez wielu jest traktowana symbolicznie, niemal mitycznie. Czy w trakcie pracy nad tą rolą odczuwał pan w związku z tym jakieś obciążenia? - Przyznam się,że świadomość wagi, znaczenia tej roli docierała do mnie bardzo powoli. Dopiero w trakcie pracy nad nią zacząłem odczuwać strach, obciążenie tra­dycją, odpowiedzialność. Trwa to zresztą ciągle - przed każdym kolejnym wyjściem na scenę się boję - dopiero po przedstawieniu przy­chodzi rodzaj oczyszczenia. - W jakim stopniu na pana pracę nad rolą Konrada miały wpływ wielkie aktorskie kreacje Treli, Olbrychskiego, Jasiukiewicza... - Trudno uciec od tradycji. Jej piętno zawsze pozostaje. Nie wiem na ile korzystam z tradycji, na ile tworzę coś nowego

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konrad nie musi krzyczeć

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Częstochowie nr 291

Autor:

Beata Strąk

Data:

11.12.1992

Realizacje repertuarowe