EN

3.01.1974 Wersja do druku

Konrad między nami

WIDZIAŁEM różne kształty sceniczne "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego. Różne tendencje interpretacyjne. Raz czyniono z głównego bohatera postać tragiczną, kiedy indziej ironiczną, a nawet śmieszną. W teatrze robi się teraz wiele rzeczy które się czymś rozsądnym tłumaczy, albo których się w ogóle nie tłumaczy. Jedni powiadają, że reżyser ma wyłączne prawo do tekstu. Inni bronią tekstu, literatury, jak świętego ognia. Mniejsza o to, kto ma rację. Może inaczej: rację mają fakty artystyczne na scenie. Dobre przedstawienie - oto co się dzisiaj liczy. Czy to wystarczy dla historii? Nie wiem. Czy może tylko tekst będzie zaświadczał o kulturze teatru? Jak dotąd, na teatr patrzymy przez dramaturgię. Przede wszystkim przez dramaturgię. W mniejszym stopniu przez inscenizacje. Inscenizacje, jak się rzekło, to chleb współczesności. No, ale my to współczesność. Więc kroimy teksty, zmieniamy układy treści, burzymy kompozycję, podporządkowu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konrad między nami

Źródło:

Materiał nadesłany

Wiadomości nr 1

Autor:

Stanisław Srokowski

Data:

03.01.1974

Realizacje repertuarowe