EN

30.05.1974 Wersja do druku

Konopielka na czwórkę

"Pisze drugie słowo i czyta: Taplary! Taplary! Przyglądam się temu co wyrysował, papier oczyma dro­pie i nie mogę, nie mogę choroba wypatrzeć Taplarów, dzie tu Taplary, jak to zaczarowane, że wioska jest a ja jej nie widze..." Gdzie są te - Taplary? Co to za społeczność? Czy to gwara? A w ogóle to - za czym i przeciw ko­mu? Gotowało się w prasie literackiej po ukazaniu się "Konopieiki" Edwar­da Redlińskiego. Ścinali się znawcy, szukali odpowiedniej szufladki hi­storycy literatury i krytycy. Jednak najagresywniej zareagowali zwykli połykacze zadrukowanych kartek wydzie­rając sobie książczynę z rąk i na­pastując biednych księgarzy o jesz­cze. Pod koniec ubiegłego roku po­jawiła się na Festiwalu Teatrów Jed­nego Aktora we Wrocławiu pierwsza adaptacja prozy Redlińskiego. Za nią posypały się następne, ktoś sięgnął po wcześniejszy ,,Awans". Takie spontaniczne "festiwale jed­nego autora" nie trwają długo, ile potrwa ten. Tekst "Konopie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Konopielka na czwórkę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Robotnicza, Wrocław nr 127

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

30.05.1974

Realizacje repertuarowe