Zagubiona w bagnach i mokradłach nad Narwią, odcięta niemal od świata wioska to miejsce akcji "Konopielki". Żyje się tu jakby poza czasem i biegiem historii, w rytmie czterech pór roku dyktowanym przez odwieczne prawa natury i tradycji. W Taplarach niewiele zmienia się od pokoleń: to, co "z dziada pradziada" jest szanowane powszechnie, to co nieznane i nowe, "z szerokiego świata" idące - jest tępione, bo zagraża odwiecznemu ładowi i harmonii tej społeczności. "Po cóż Taplarom świat szeroki. One same dla siebie światem"... Tak zarysowaną wieś znamy już z innej powieści Edwarda Redlińskiego, również zaadaptowanej na scenę - z "Awansu". Tam nazywała się ona Wydmuchowo, tutaj zaś mamy Taplary - ale mimo innych nazw obie wioski nie różnią się od siebie tak bardzo. Redliński opisuje w obu opowieściach ten sam świat - rozdarty pomiędzy Starym i Nowym, pomiędzy kulturą rdzenną, swojską, wiejską i tą narzucaną z zewnątrz, "m
Tytuł oryginalny
Konopielka
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 13