"Ziemia obiecana" w reż. Remigiusza Brzyka w Teatrze Nowym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.
Kto sądzi, że po filmie Wajdy nadawanie życia sytuacjom i postaciom "Ziemi obiecanej" wydaje się niemającym szans "graniem po Jankielu", przekona się, że tak nie jest. Dowiódł tego reżyser Remigiusz Brzyk i autor adaptacji Michał Kmiecik. Sekundują im twórcy oprawy plastycznej (Iga Słupska, Szymon Szewczyk) splatającej archetypy z współczesnymi znakami, oraz muzyki (Jacek Grudzień i Zorak - raper beatboxer) zaznaczającej zgrzyty i podniosłość w obrazie miasta - potwora, jak Łódź określił Władysław Reymont. Realizatorzy, trzymający się litery powieści, pozostają daleko od hollywoodzkiego mitologizowania zdarzeń i bohaterów. Do realizacji ("Hotel Savoy", "Kokolobolo...", "Klajster", "Kobro"), którymi zmarły niedawno dyrektor Teatru Nowego Zdzisław Jaskuła tworzył sceniczną opowieść o Łodzi, doszła inscenizacja wysokiej próby. Powstał portret zbiorowy rodzącego się miasta. To rodzaj reportażu, w którym (jak u Reymonta) zarysowane tylko