EN

7.01.2011 Wersja do druku

Komputerowe gry w Troi

Zdecydowanie nadużywamy słowa "wydarzenie", określając tym mianem spektakle, koncerty lub wystawy, które powinny być codziennością życia kulturalnego. Tym razem nie ma jednak wątpliwości, "Trojanie" Hectora Berlioza to wydarzenie, jakiego nie było jeszcze na naszych scenach operowych. Wielka międzynarodowa koprodukcja połączyła XIX-wieczne dzieło z najnowocześniejszymi zdobyczami techniki XXI wieku. Widzów należy jednak uprzedzić: trzeba przygotować się na potężną dawkę muzyki i teatru. Spektakl trwa ponad pięć godzin, przerwy na szczęście jednak przewidziano. Będzie z pewnością czego słuchać i co oglądać. Mistrz francuskiego romantyzmu Hector Berlioz skomponował "Trojan" w 1858 r., ale nigdy nie ujrzał w całości swego dzieła na scenie. Zawinił właśnie ogromny rozmiar tej opery opartej na "Eneidzie" Wergiliusza. Początkowo próbowano wykroić z niej dwa odrębne wi-dowiska, w pierwszej części Berlioz przedstawił bowiem upadek Tro

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Komputerowe gry w Troi

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita, dodatek Po godzinach DZ. / Nr 4

Autor:

Jacek Marczyński

Data:

07.01.2011

Realizacje repertuarowe